Sto lat temu zamówiłam dla moich dziewczyn ANIMAL EYES. Miałam się zabrać za zmianę od razu po dostaniu paczuszki, ale jakoś się tak złożyło, że każdego dnia to odkładałam i odkładałam aż w końcu zupełnie o nich zapomniałam. Teraz mam tydzień wolnego, ponieważ jestem chora i siedzę w domu więc miałam czas by zająć się paczałkami. Okazało się, że 12 mm są troszkę za małe. Ale bez problemu sobie z tym poradziłam. Największy problem był z wybraniem odpowiedniego koloru. Zajęło mi to najwięcej czasu ;) Ale w końcu zdecydowałam się na zieleń.
Najbardziej w tych oczach podoba mi się to, że w każdej chwili mogę zmienić ich kolor.