poniedziałek, 20 lutego 2012

New doll

I dzisiaj nadszedł wyjątkowy dzień. Przyszła do mnie moja mała ;) Ale za bardzo się nie ucieszyłam. Dlaczego? Otóż mój kochany kotek wylądował u weterynarza. Przez ostatnie dwa dni dziwnie się zachowywała. Nie jadła mięska, jedynie sucha karmę. Nie przychodziła do mnie aby się poprzytulać. I oddychała bardzo szybko. Dzisiaj zaczęła się dusić. Na cale szczęście rodzice byli w domu. Od razu pojechali do weterynarza. Okazało się, że ma wodę w płucach! Bardzo się o nią martwię. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. O 19 mam po nią jechać. Jakby się coś działo to doktor ma do nas dzwonić.

Ale wróćmy do lalki. Kiedy przyszłam do domu ona już na mnie czekała. Szczerze mówiąc jestem nią zachwycona ;) Moja ekscytacja nią byłaby o niebo większa gdyby nie to wydarzenie z moją małą. Butki ma świetne! Może w nich sama stać ;) Ogólnie jestem zaskoczona jej ciałkiem. O niebo lepsze od pullipowego. Nie skrzypi jak stara szafa. Włosy w dotyku jakby lakierem przejechane ;) Nadal w to nie wierze, ze mam Dala ;) Kiedyś za bardzo mi się nie podobały, a teraz będę ciułać na kolejną ;) Takie bachorki są fajne ;)

Na chwile obecną młoda nie ma ciuchów, a w tych dla dziewczyn to się wręcz topi. Ale może uda mi się coś w weekend zadziałać ;) 

A więc przedstawiam Państwu Dal Lizbel, czyli Madlen ;) 
Nad imieniem się jeszcze zastanawiam, ale najprawdopodobniej zostanie właśnie to.







Jestem w niej zakochana :3 

piątek, 17 lutego 2012

Obitsu

Listonosz to mnie chyba znienawidzi ;x Co chwile przychodzą mi paczki zza granicy, a ten biedny Pan musi przejść przez takie wielkie zaspy z malutka paczuszką dla mnie. Od raz się dorwałam i rzuciłam się po nożyczki. No i proszę! Mamy pięknej urody obitsu! Oprócz niego zamówiłam również słodkie balerinki w kropeczki, które do mnie krzyczały! Obitsu dostanie Tea, ale myślę, że Phoebe nie będzie długo czekać na swoje ;) Dzisiaj wezmę się do roboty i postaram się zmienić ciałko. Ale nie mogłam się powstrzymać i cyknęłam parę fotek ;) 










No co mogę powiedzieć? Jest genialne!

P.S. Ja kupiłam to obitsu z twardymi cyckami ;D 

Pozdrawiam :* 

czwartek, 16 lutego 2012

Różowelove

Tak. Jestem okropna i zaniedbuje bloga ;x Ale mam taki nawał nauki, że po prostu nie wyrabiam ;/ Weekendy owszem, mam wolne, ale jak nie jeżdżę na narty, to jestem proszona o zdjęcia. 

Kto odwiedza mojego bloga na pingerze wie, że zamówiłam pewną lokatorkę ;) Czekam na nią bardzo cierpliwie, ale zdarza mi się spojrzeć na "śledzenie paczki" 10 razy dziennie ;) Panna została wysłana i mam nadzieje, że już niedługo zawita w Polsce, ale mam jeszcze większa nadzieje, że ominie mnie dodatkowa oplata. Przyszłą moją mieszkanką zostanie Dal Lizbel. 

A dzisiaj zapukała do moich drzwi listonosz. Z wielką radością ja przywitałam i odebrałam paczuszkę z różowym wigiem dla Phoebe. Miałam najpierw kupić taki z Angell Studio, ale uznałam, że nie będę czekać 4 miesiące ;/ I szukałam takiego podobnego. I w sumie się udało. I jeszcze tańszy ;) Z warkoczykiem jest taka sprawa, że to całkowicie osobne włosy. Warkoczyk jest przyszyty z tyłu czepka i w każdej chwili można go odpruć, a warkoczyk zostanie, bo jest spięty ;) 

A teraz Was zaspanuje zdjęciami ;)










Dziękuję serdecznie za 100 obserwatorów! Bez Was ten blog nie miałby sensu!