poniedziałek, 31 października 2011

Happy Halloween, my Dear ;D


Z niego nikt nie wychodzi żywy. 


O to Lou Cheney, zwykła dziewczyna, która pewnego razu wybrała się pozbierać kwiaty. 


Po zapełnieniu koszyka kwiatami, położyła się pod drzewem i zasnęła. 
Nie miała pojęcia co się stanie.


Wszystko się wokół niej zmieniło. 


Kiedy się obudziła była w zupełnie innym miejscu.
Wszystko było ciemne i ponure. Lou nie miał pojęcia gdzie jest. 
Zamiast kwiatów w koszyku była ziemia.
Myślała, że to wszystko głupi żart.


Lou postanowiła wrócić do domu, ale nie miał pojęcia jak. 


Doszła na cmentarz. 


Lou : Gdzie ja jestem? W mojej okolicy nie ma cmentarza. Muszę jak najszybciej stąd iść.




Lecz ktoś nie chciał, aby stamtąd poszła. 
Ktoś przerażający. 
Lou: Co jest? 


Kiedy się obróciła zauważyła twarz całą z bandaży. 
Lou : Aaaaa! Pomocy! 


Lou wyrwała się z rąk mumii, zaczęła uciekać jak najszybciej tylko mogła. 
Lou : To musi być sen, musi!


Kiedy Lou znalazła według niej bezpieczne miejsce nie mogła powstrzymać łez. 
Nie miała pojęcia gdzie jest. Nie miał pojęcia co się wokół niej dzieje. 
To wszystko było nienormalne. 


Nagle podszedł do niej kot. Nie był to byle jaki kot.


Ale jak można się oprzeć takiemu maleństwu jak to. 


Kot nagle zaczął uciekać. Naiwna dziewczyna pobiegła za nim. 
Głupie dziewczę, nie miała pojęcia w co się pakuję.


Kot zaprowadził dziewczynę w pewne miejsce, do Herbacianej czarownicy.
Od początku miał taki zamiar. 


Lou : Hy, Kim Pani jest? 


Herbaciana czarownica : Nie bój się. Jestem tylko kobietą, która ma kota. 
Poczęstujesz się mojego napoju?

Głupie dziewczę, nie wiesz, że od obcych osób nie bierze się picia ani jedzenia? 


Lecz ona i tak wzięła. Nie miał pojęcia co się stanie po takim niewinnym łyku 'herbaty?' 
I po tym niewinnym łyku już nie była taka sama. 
Nigdy nie wróciła do swojej rodziny, do swojego domu. 
Została na zawsze w miasteczku Halloween. 
Została tam jako...


... wampir. 






Happy Halloween Kochani ;D 




22 komentarze:

  1. mmm cudne super historyjka więcej takich :)))
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. wow
    ty już wiesz co ja o tym sądzę !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. dobree:D Lou jako wampir wyglada super:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne:) Czekam na więcej takich zdjęciowych historyjek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa... przerażające... Świetnie wymyślona historyjka :) Przeczytam ją mojej trzylatce ku przestrodze, żeby nie ufała obcym kotom ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahahha,no jak widać trzeba uważać co i gdzie się pije! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co za horror :)))) Fajnie to zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super historia :) Grrr.. faktycznie nie można ufać obcym kotom hehxD

    OdpowiedzUsuń
  9. oo hehe świetna historyjka : DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł!Phoebe ładnie w kłach^^

    OdpowiedzUsuń
  11. boska historia :D książke weź napisz z obrazkami ,chetnie kupie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne !! ♥♥ Więcej proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Na 5 i 9 zdjięciu ( nie licząc napisu Miasteczko Hallowen) Phobe wygląda jakby mówiła "Co?! To nie tak miało być!" Extra < 33

    Zapraszam do mnie http://zycie-nuls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest genialne!!!!!!Rób więcej takich historyjek i zgadzam się z Loveberry.Napisz książkę

    OdpowiedzUsuń